Informacje

  • Wszystkie kilometry: 41923.30 km
  • Km w terenie: 7388.31 km (17.62%)
  • Czas na rowerze: 80d 16h 42m
  • Prędkość średnia: 21.94 km/h
  • Suma w górę: 152477 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy darkrider.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Zawody

Dystans całkowity:1593.87 km (w terenie 828.72 km; 51.99%)
Czas w ruchu:85:03
Średnia prędkość:19.04 km/h
Maksymalna prędkość:65.10 km/h
Suma podjazdów:22857 m
Maks. tętno maksymalne:187 (100 %)
Maks. tętno średnie:180 (96 %)
Suma kalorii:40434 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:63.75 km i 3h 09m
Więcej statystyk
Sobota, 19 września 2015 Kategoria Zawody

Skandia Maraton DG 2015

4 tygodniowa przerwa ale w sumie i tak nie było gdzie wystartować, w tym dniu była jeszcze Polanica ale ze względów ekonomicznych wybrałem dąbrowę, chociaż wiadomo jaka tam jest trasa, płaska poza bukową górą i z dużą ilością asfaltu, jednak każdy start się liczy więc nie ma co narzekać, a nie ma to jak jechać na maraton na luzie prosto z domu, trochę rozgrzewki przed startem i ustawiłem sie w moim sektorze, sektory poza ostatnim z dystansu medio były dość puste, start i od razu myślałem że będę jechał w grupie ze swojego sektora i zaraz dojdzie nas sektor następny, a tu okazało się że przez ok 15km musiałem prowadzić grupę bo jakoś nikt nie chciał mocniej jechać, więc albo ja jechałem tak dobrze albo reszta słabo, początek asfaltowy potem okolice pogorii III, II i aż do końcówki pogorii IV praktycznie cały czas w terenie ogólnie sucho tylko pomiędzy pogorią II i I w lesie było trochę błota, potem trochę asfaltu na którym tempo szło mocne i wjazd w teren w okolicach bukowej góry i tam kilka naprawdę ciekawych rundek i dwoma fajnym podjazdami i kilkoma zajdami, powrót na ten sam asfaltowy odcinek do pogorii IV, tu jechałem sam i jakoś mi trochę zaczął wiatr przeszkadzać i zaczynałem zwalniać a patrze że mam ok. 200-300m za sobą grupę ok 15-osobową więc zwolniłem żeby mnie doszli i chciałem sie z nimi trochę powieś bo asfaltu było sporo przed nami praktycznie prawie już do samej mety, i znowu nie miał kto ciągnąć grupy zmieniałem się na prowadzeniu z dwoma, trzema zawodnikami reszta w końcu sie wykruszyła, dwóch mi odeszło zostałem z z dwoma i tak już do mety dojechaliśmy po zmianach głownie z mojej strony, tak więc jestem bardzo zadowolony z tego startu bo nigdy w taki sposób nie miałem okazji ani mocy jechać czas na tej samej trasie względem roku 2013 poprawiłem o przeszło 27 minut wieć sporo, dystans z licznika 67km w czasie 2:33:57, miesce OPEN 52/265 i w kategorii 15/97

  • DST 94.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:50
  • VAVG 24.52km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 178 ( 95%)
  • HRavg 160 ( 85%)
  • Kalorie 1761kcal
  • Podjazdy 570m
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 sierpnia 2015 Kategoria Zawody

BikeAtelierMaraton Psary

dobrze ze jest coraz więcej imprez blisko domu i nie trzeba jeździć gdzieś przez pół Polski,  z drugie strony to nie góry ale jednak każdy maraton to jazda typu full-gaz wiec potrenować można teraz wszędzie, a w Psarach akurat trasa zapowiadała się całkiem ciekawie bo wcale nie miała być płaska i praktycznie prawie cała w terenie, ogólnie byłem zmęczony po całym dniu powrotu znad morza w piątek, w sobotę też czułem sie średnio i rano jak wstałem to ogólnie łatwo nie było ale postanowiłem jechać na biku do Psar szczególnie że jest tam tylko 14km a na samochód jakoś patrzeć nie mogę, na start dotarłem dość wcześnie bo o 10 więc było jeszcze sporo czasu żeby objechać końcówkę do mety, i już na tym odcinku wiedziałem że będzie to trasa mocno męcząca z uwagi spore nierówności na drogach polnych, start poszedł mocny jak zwykle pierwszy skręt w polną drogę tumany kurzu i już pierwsze gleby, no trzeba było momentami uważać bo miejsc z poprzecznymi dołami było sporo, potem w kierunku dorotki i korki na podjeździe po polu kukurydzy, ciekawymi odcinkami był lasek w górka za Grodźcem i okolice Rogoźnika potem jeszcze było kilka fajnym odcinków leśnych ale ogólnie trasa składała sie w większości z dróg polnych po których nikt nie chodzi ani nikt nie jeździ, jechało mi nawet dobrze ale czułem że jestem zmęczony lekko głowa mnie bolała od wysiłku, dobrze że nie było jakoś bardzo gorąco, wynik podobny do tego z Błędowa, wieć ogólnie jestem zadowolony, no i jechałem z telefonem wiec mam wrescie zarejestronowaną trase na stravie



  • DST 102.18km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.44km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 182 ( 97%)
  • HRavg 155 ( 82%)
  • Kalorie 1870kcal
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 lipca 2015 Kategoria Zawody

BikeAtelier Maraton Błędów

po długiej przerwie czas gdzie wystartować, tak złożyło że powstał nowy cykl maratonów w bardzo bliskiej okolicy, w Katowicach niestety nie byłem to teraz przyszedł czas na Błędów a w sumie to cały czas Dąbrowa Górnicza, pogoda dzień wcześniej była dośc zmienna ale w sumie jak analizowałem radary to w okolicach Błędowa raczej jakiś przewałów nie było jednak w nocy padało już sporo i przestało dopiero nad ranem więc trzeba było się przygotować na błotny maraton, trasa początkowo biegła po okolicach Lasek i Krzykawki dobrze mi znanych terenach, następnie zbliżała sie bardziej do jury w okolicach Grabowej, Hutek i Centurii potem w sumie jedyny większy podjazd na górkę w Chechle i powrót do Błędowa, miejscami jazde na odcinkach asfaltowych których i tak nie było zbyt dużo utrudniał silny wiatr, miejscami było sporo botnych odcinków i kałuż ale na piaszczystych terenach podłoże po opadach zdecydowanie lepiej trzymało opony wiec na pewno byłó lepiej niż jakby byłó, totalnie sucho, ogórlnie jechało mi sie dobrze i fajnie było przypomnieć dobie stare tereny MTB po których sie juz nie jeździ bo w tych rejonach teraz głównie na szosie jeźdzę obecnie, dystans z licznika 62,8km,  czas 2:42:27, miejsce open 69/174 w kategorii 23/67 (z na zdjęciu JA uciekający Przemkowi:))
  • DST 72.72km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 19.39km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 184 ( 98%)
  • HRavg 159 ( 85%)
  • Kalorie 1833kcal
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 czerwca 2015 Kategoria Zawody

BM Wisła 2015

tak się składa że do Wisły jeżdżę już trzeci rok z rzędu, jednak w tym roku trasa została zmieniona wiec nie możliwości porównania wyników, podjazd na trzy kopce pozostał nie zmieniony jednak praktycznie całość reszty trasy została odwrócona co nie końca wyższło na dobre, za dużo odcinków z buta to nie jest prawdziwe MTB, zjazdy strome jak cholera po luźnych kamieniach też nie dają zbyt dużo przyjemności, było wprawdzie kilka smaczków jak parę singielków które fajnie urozmaiciły trasę ale ogólnie to trasa w Wiśle została zepsuta tak samo jak w w Zdzieszowicach, nowy rower spisał sie super z jednym minusem że nie doregulowałem do końca tylnej przerzutki i nie chciało mi wchodzi na jedynkę z tylu znaczy chało ale strzelał łańcuch i nie chcąc go urwać dałem se spokój wiec miałem o jeden bieg mniej który na mega-stromych podjazdach mogłabym trochę dłużej jechać bo i tak w większości i tak cza było pchać, no a pogoda jak to już tradycyjnie w Wiśle bywa dała czadu z mega-lampą i temperaturą 35stC a trawach w słońcu to mogło być nawet więcej, ale nie przeszkodziło mi to w osiągnięciu w sumie najlepszego wyniku w tym sezonie (a może i nawet w historii) 83/453 open i 37/178 w kategorii M3, trasy z licznika wyszło 37,7km z czasem 3:16:28, zapomniałem opaski pulsometra wiec nie wiem jakie tętna miałem ale przypuszczam że był max

  • DST 45.15km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 12.04km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Podjazdy 1850m
  • Sprzęt Cube Reaction GTC Pro
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 maja 2015 Kategoria Zawody

Skandia Maraton Kraków 2015

Dawno nie startowałem w Krakowie, ostatnio to był maraton z serii Bike Maraton w 2011 roku wiec już trochę czasu minęło,  ale jak tak porównam te dwie edycje to można powiedzieć ze były podobne, ładna pogoda, podobne trasy, błoto na trasie. Przed startem (który w rezultacie mocno się opóźnił, mój sektor Medio wystartował 11:28) objechaliśmy początek i koniec trasy wiec już po wjeździe w lasek wolski na wąskie ścieżki wiedzieliśmy że będzie się korować i się korowało mimo rozdzielnia dystansów i sektorów startowych. Już po starcie widziałem jak mi Rafał odchodzi potem do niego dospawał Michał wiec nie mogłem odpaść i za wszelka cenę chciałem się utrzymać i udało mi się ale start to miałem 100% w trupa i to też mogło spowodować lekkie skurcze w prawej nodze pod koniec. Lasek wolski może i fajne urozmaicenie trasy ale był zdecydowanie za szybko po starcie, przez było sporo z buta, w okolicach Krakowa musiało wiecej padać w czwartek bo było mokro nawet na odkrytym terenie, kałuże i jeden super błotny odcinek który skutecznie przemył napę, jechało mi sie cały czas dobrze na końcowych podjazdach musiałem troche zwolnic bo zaczeły mnie łapać jakies lekkie skurcze i straciłem kilka pozycji, ale i tak wynikk niezły z licznika wyszlo 59,92km w czasie 2:56:01 miejsce 140/689 open i 47/248
  • DST 73.90km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 19.36km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 185 ( 98%)
  • HRavg 158 ( 84%)
  • Kalorie 1949kcal
  • Podjazdy 1150m
  • Sprzęt Gary Fisher Tassajara
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 maja 2015 Kategoria Zawody

BM Zdzieszowice 2015

tym razem już z butami SPD:) cały czas niepewne były prognozy pogodowe ale w końcu od rana świeciło słońce i było względnie ciepło, w Zdzieszowicach byłem ostatnio w 2011 roku wiec dawno i to był pamiętny błotny maraton (chociaż nie ten legendarny) który jechałem ponad 5h, a teraz trasa miała był pozmieniana i częściowo puszczona w odwrotnym kierunku, ogólnie to trasie to zrobiło źle, wprawdzie fajne było to że wydłużony został podjazd na górę św. Anny ale reszta trasy stała się szybka i pozbawiona wielu ciekawych podjazdów i na mega tylko 41km to stanowczo za mało, start z 3 sektora to już zupełnie co innego co z 6 ale i tak w lesie na singlowych podjazdach robiły się kory, mnie od samego początku jechało się średnio bo miałem ciężką głowę i cieki brzuch, przeszło mi tak dopiero po 1h jazdy wiec dosyć późno, trasa sucha z jednym miejscem błotnym, wynik w normie, z licznika wyszło 40,8km w czasie 1:58:08, miejsce 101/292 w kategorii M3 i 243/766 open

  • DST 50.25km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 184 ( 98%)
  • HRavg 154 ( 82%)
  • Kalorie 1273kcal
  • Podjazdy 900m
  • Sprzęt Gary Fisher Tassajara
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 kwietnia 2015 Kategoria Zawody

BM Miękinia 2015 (bez butów)

pierwszy maraton w tym sezonie i już od początku porażka roku, mianowicie jadąc samochodem gdzieś w połowie trasy do Miękini zobaczyłem że mam na nogach normalne buty co wskazywało że nie zabrałem bytów MTB bo prawie zawsze jeżdżę już w butach MTB autem, więc opcje są takie, zawracanie wiadomo odpada, pożyczyć byty od kogoś (racze mało wykonalne), kupić buty na jakimś stoisku (jak się potem okazało to nie było i tak wiec po sprawie) ostania możliwość to pożyczyć ew. kupić jakieś pedały platformowe, co się udało w serwisie, pożyczyli mi spokojnie padały. Ale porażka straszna, jazda na platformach to jest możliwa do roboty jak się ma w miarę niedaleko ale nie ok. 50km maraton w terenie dobrze ze w sumie łatwym bo nie wiem jakby to było już np. w Zdzieszowicach. start mojego 6 sektora opóźnił się o 27 minut, ogólnie było zimno i już mnie powoli zaczynało trzepać z zimna, początkowe 20kilka km płaskie i szybkie potem kilka sekcji krętych singli w lesie gdzie średnia z uwagi na zkorowania spadła mi z 27km/h do 21km/h potem znowu było w miarę płasko i łatwo i szybko miejscami tylko trochę spowalniaczy się zdarzyło. W zwykłym butach na platformach jechało mi w sumie nie najgorzej, brakowało mi czucia roweru na zakrętach i odcinka technicznych no i kilka razy spadł mi but z pedała i raz rozwiązał mi sie but wiec musiałem się zatrzymać. Maraton mimo że z przygodami to w zaliczam do udanych, trasa mimo że łatwa to fajna z małą ilością asfaltu. dystans z licznika 46,80km czas 2:12:35 miejce open 346/850 w kategorii M3 137/336

  • DST 49.46km
  • Teren 38.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 20.90km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 178 ( 95%)
  • HRavg 155 ( 82%)
  • Kalorie 1455kcal
  • Podjazdy 412m
  • Sprzęt Gary Fisher Tassajara
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 października 2014 Kategoria Zawody

XC Orzesze

niby październik a pogoda wręcz letnia wiec były dwie opcje: jechać w góry albo na ostatnie raczej już w tym roku zawody, maratonów już w pobliżu nie ma to pozostało XC w Orzeszu i tam właśnie pojechaliśmy. Trasa fajna 100% w terenie w lesie mocno kręta, techniczna, objechaliśmy ja chyba ze trzy razy przed startem. Startowały wszystkie kategorie Masters jednocześnie wiec tłok na trasie po starcie był nie mały i w rezultacie tego przyblokowali mnie nieźle i spadłem na odległe miejsce, ale z każdym kilometrem odrabiałem straty i wyprzedziłem chyba 8-9 zawodników wiec jechało mi coraz lepiej do momentu kiedy coś wbiło mi sie w tylne koło i nagle szybko zeszło powietrze i przez chwile coś mi jakoś dziwnie zaczęło ocierać o ramę jakby gwoźdź. No i to był mój koniec ścigania.... ujechałem 4,5km w około 15 minut

  • DST 17.72km
  • Teren 17.72km
  • Czas 01:18
  • VAVG 13.63km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 183 ( 97%)
  • HRavg 171 ( 91%)
  • Kalorie 214kcal
  • Sprzęt Gary Fisher Tassajara
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 września 2014 Kategoria Zawody

Cross Bike Dzięgielów 2014

tak jak przed rokiem nastawiałem się na start w tych zawodach ze względu na bardzo ciekawą trasę no i wreszcie pogoda miała się wyklarować bo przecież ciągle pada z przerwami od kilku miesięcy, tak więc błoto brałem pod uwagę na 100%. Po rejestracji w biurze zawodów przyszedł czas na rozpoznanie trasy, wyglądało na to że wszystko będzie w odwrotnym kierunku niż w roku ubiegłym, tak przejechałem kawałek trasy po starcie i do mety i już to wystarczyło żeby stwierdzić że będzie błoto i to sporo. Na starcie ustawiłem sie w drugiej linii, to moja ostania strategia bo zawsze ustawiałem się jakoś z tyłu i traciłem już  na starcie. Start i już mocna grupa mi odeszła razem z Rafałem i Mariuszem ale to było do przewidzenia, pozostał jeszcze Michał czyli 14ltetni syn Rafała któremu nie mogłem dać się wyprzedzić, wprawdzie on jechał mini ale po prostu nie mogłem, hehe. Pierwszy podjazd i już błotna zabawa, dobrze że sie ustawiłem z przodu bo ci co mi odeszli to odeszli ale przynajmniej nie musiałem specjalnie nikogo wyprzedzać i tak od połowy pierwszej pętli jechałem już cały czas sam, jedynie Michał z jednym zawodnikiem niebezpiecznie się do mnie zbliżył na końcówce pętli ale wpiłem zęby w kiere i nie dałem się dojść. Na drugiej pętli cały czas sam po drodze łapie Mariusza który cos tam miał problem z rowerem i stwierdził że tak sie zmęczył przy mieszaniu z przerzutkami że chyba sie wycofa i jak sie pożniej okazało to sie wycofał, trzecie kółko tankowanie na bufecie i słysze że jedzie jakiś łukasz no to nie zastawiam się dłużej i jadę dalej. Ten Łukasz doszedł do mnie tak w połowie pętli ale potem odrobiłem do niego stratę i już do końca trzymałem bezpieczną przewagę. Bardzo udany start, kupa wożącego błota na trasie, trzeba było miejscami na prawdę uważać zęby gdzie nie polecieć a było gdzie bo zjazdy były krótkie ale strome i po singlach. Miejsce 14 na 40 open na dystansie mega który z licznika wyszedł 46,70km czas 2:50:49 i 6 miejsce w kategorii M2 na 28 startujących.


  • DST 61.80km
  • Teren 38.00km
  • Czas 03:39
  • VAVG 16.93km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 182 ( 97%)
  • HRavg 157 ( 83%)
  • Kalorie 1907kcal
  • Podjazdy 1100m
  • Sprzęt Gary Fisher Tassajara
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 sierpnia 2014 Kategoria Zawody

MTB Michałowice 2014

MTB MIchałowice po raz 4-ty, prognoza pogody zapowiadała tylko jedno: mega-lampa przynajmniej do godzin popoludniowych, i była mega-lampa na tych trawiastych polnych odcinkach to było chyba 50stC, trasa prawie taka sama jak przed rokiem jednak z kilkoma ciekawymi modyfikacjami. Tym razem udało mi dobrze ustawić na starcie już w drugiej linii, bo tam jest bardzo wąsko i na pierwszym podjeździe nie ma za bardzo gdzie wyprzedzać. Oczywiście już na początku uciekła mi czołówka, jednak udało mi sie załapać w 2-gą  mocną grupę z którą jechałem jakieś 5-7km potem mi odjechali, po 5h w dniu wczorajszym na budowie w słońcu jakoś nogi mi sie ciężko kręciły, potem jechało mi sie już lepiej i do końca utrzymałem już pozycję w okolicach trzeciej dziesiątki. W rezultacie miejsce 28 open na 217 i 11 w kategorii na 58, czas 1:59:53 (hehe, zmieściłem sie w 2h) i z licznika wyszło mi 44,31km.

  • DST 60.64km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 21.66km/h
  • VMAX 61.70km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • HRmax 178 ( 95%)
  • HRavg 156 ( 83%)
  • Kalorie 1325kcal
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Gary Fisher Tassajara
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl