pierwszy raz biegówki i pierwszy raz na nartach jakichkolwiek w życiu, wiec bez gleb sie nie obyło i było ich chyba ze 20 albo więcej, ogólnie to jak na pierwszy raz to dowaliliśmy ostro bo z parkingu na stecówce to mieliśmy ponad 3km ski-touringu pod górę (na tracku GPS), na górze warunki ogólnie dobre śnieg nie był jakiś klejący się, dzisiaj tam były jakieś zawody ale sumie jak tam się wdrapałem to już się kończyły i potem było pusto na trasie, oczywiście nie umiałem ani hamować ani skręcać i od razu przypomniały mi sie moje początki na desce, po płaskich jakoś mi nawet szło ale większe przyspieszenie na zjeździe i próba hamowania i skręcania kończyła się glebą, zjazd do parkinku to juz dwukrotne lądowanie na ryju i kolanach wiec dałęm se spokój i zszedłem piechotą szlakiem, ale ciesze sie że wreszcie mi sie udało te naarty po poand roku przetestowac
Pokaż trasę GPS

zeby nie było nudno dzisiaj nieco inna pętla, z nowym rekordem 'podbiegu pod wawel'
Pokaż trasę GPS

późne bo dopiero o 8:30pm ale przynajmniej trochę przymroziło już ten roztopiony śnieg na chodnikach i byty się nawet nie uślizgiwały, klasyczna pętla
Pokaż trasę GPS

wieczorne bieganie klasyczną trasa, coś się nie chciał GPS w telefonie włączyć wiec trochę zaniżony dystans, ogólnie straszne badziewie na chodnikach częściowo zamrożony śnieg miejscami już z tworzącym się lodem
Pokaż trasę GPS

full-snow bo wszędzie nawet na drogach było pełno śniegu, śnieg mokry czasami zdarzyły mi się lekkie uślizgi koła wiec trzeba było uważać i nie jechać zbyt szybko, dobrze ze niedziela i ruch minimalny, cały czas lekko sypało śniegiem ale przydała by się niższa temperatura bo to inaczej się nie utrzyma
Pokaż trasę GPS

powolny bo na razie to tylko tak zaczęło pruszyć i zrobiło sie mokro na asfaltach ale temperatura cały czas utrzymuje się powyżej zera, pojechałem klasycznie na maczki stare i powrót dokładnie tak samo
Pokaż trasę GPS

podeschło po deszczu, rano ~4stC

po południu bo potem nie mialem czasu, nawet udało sie pobić rekord pętli
Pokaż trasę GPS

nadal sucho, rano ~3stC, fajny styczeń

w sumie to popołudniowo-wieczorna ale co z tego jak i tak ciemno jak w dupie, moja klasyczna już trasa czyli porąbka-kazimierz-cieśle-maczki stare-strzemieszyce i powrót normalnie, w sumie to wystarczyło by mi dzisiaj ok 2h bo mnie trochę uwaliło
Pokaż trasę GPS