pogoda okey chociaż rano 9stC, pożniej jeszcze zahaczyłem o zegarnistrza

rano troche mokro i 8stC

rano sucho ale chłodno ~6stC, po południu z chmurami tle jeszcze do bankomatu

już od jakiegoś czasu planowałem się wybrać na ustawkę w Grodzcu i w końcu się udało, plan był taki żeby utrzymać się dłużej niż ostatnio czyli do okolic Świerklańca, pojechaliśmy na miejsce zbiórki czyli pod 'dorotką' na godzinę 10 za ciepło nie było i do tego jeszcze wiało ale przynajmniej było sporo słońca, start dość spokojny i jak zwykle pierwszy atak pod górę siewierską gdzie jak widziałem juz odpadał kuzyn Andrzej, potem mocne tempo w Dobieszowicach kolejny atak pod górę, następnie mocne tempo przez Świerklaniec i kierunek na Zendek gdzie był mocno dziurawy asfalt i nawet miejscami zryty do wymiany, niestety większość przez te odcinki przeleciała na pełnym gazie (później z rozmów słyszałem ze jednemu pękła kiera) ja jednak trochę zwolniłem i potem musiałem sporo energii włożyć żeby dogonić grupę, w Zadniu po skręcie w lewo już ostatecznie odpadłem z peletonu zresztą widziałem jak Michał zostaje wiec sobie darowałem gonienie i już w 2-jke pojechaliśmy dalej, potem spotkaliśmy część pierwszej grupy a potem Rafała (który odpadł z grupy przez rzekome niewyspanie i problemy techniczne, hehe)  i już razem wróciliśmy do domu, ogólnie jestem zadowolony bo w sumie utrzymałem się przez 45km trasy z ok. 50 całości, jechało mi się dobrze i nawet jakoś nie czułem zmęczenia całkiem sporym wykręconym dystansem

Pokaż trasę GPS

rano sucho, poniej delikatne kropienie

dokładna kopia sprzed dwóch dni
Pokaż trasę GPS

rano sucho i 12stC wiec coraz cieplej

popołudniowe LM tym razem do wesołej fali i podjazd 50m od stawu, pogoda wypas, słońce a termometr pokazał nawet 28,4stC ale tylko przez chwile
Pokaż trasę GPS

ponownie dłuższy dojazd do roboty, rano 9stC bluza i kurtka, po południu koszulka, taki to mamy klimat, przynajmniej sucho jest

jak taki klasyczny wieczorny przelot 1h+ przez bagry, morawe i lasek milowicki
Pokaż trasę GPS